Termin może zaskakiwać. Nie należy do najpewnieszych, zdaje sobie sprawę. Jeśli jednak pogoda sie uda to widoki będą niesamowite. Dolomity w śniegu i suche szosy to to na co liczę. Kamil mnie namówił:)
Wyjazd w piątek w godzinach popołudniowych z noclegiem w Czechach. Dojazd do Campitello w sobotę po południu. 6 dni na rowerze od niedzieli do piątku włącznie. Powrót do Polski w sobotę w godzinach wieczornych.
Przesuper rundy z klasyczną Sella Rondą i wieloma przełęczami.
Dojazd, nocleg w Brnie, nocleg w Campitello, śniadania, żele i woda do bidonów w cenie.
Koszt: 750 euro