TELEFONY
SKLEP: 784 979 801
SERWIS: 696 011 165
facebook
vimeo
email
  • Blog
  • Sklep
  • Serwis rowerowy
  • Zima 2018/19
  • Trening
  • Ekipa
  • Galeria
  • Kontakt

29.04. Rocky Mountain Sympatex Bike Festival- Riva del Garda

Maj 03, 2012
by Lary
7 Comments

image-742
Na wyścig wybieram się w czwartek po pracy z Aga i Hirem. Śpimy w Cieszynie po kilkuset kilometrach. Rano kolejny 1000 km do pokonania. W Rivie meldujemy sie okolo 20 wieczorem. Jest ciepło. Na krótki spacer wybieramy sie juz po ciemku. Riva mistrz. Małe miasteczko nad jeziorem położone jest świetnie. Widoki otaczajajcyh gór siegajajcych do ponad 2 tys metrów zapieraja dech w piersiach. W piątek, przed wyścigiem zwiedzamy. Tu pełno wąskich uliczek i sporo knajpek i kawiarnii.Brukowe chodniki dodaja uroku. Czuć zapach palonej kawy. Większość ludzi na relaxie popija kawke lub „spritza”.  Dochodzimy do miejsca gdzie rejestruje sie do wyścigu i dowiaduje sie, że bede startował z 10 minutowym opóznieniem do sektorów A1 i A. Mój sektor to B. Dystans na jaki sie decyduje to 86.6km z 2700m w pionie. Darek z Jackiem, którzy tez przyjechali na wyscig startuja z sektorow C i D. Wszytskich sektorow jest 6. Po przeliczeniu wszystkiego wychodzi na to, że startuje ponad 2 tys ludzi w samym maratonie. Niedziela.Start czołówki  7:45. Dojezdzam do startu okolo 7:20 i ilość ludzi w dwóch pierwszych sektorach lekko mnie przeraza. Tworza oni na bank połowę z całosci. Po 10 minutach ruszamy my. Ja znajduje sie dość blisko pierwszego rzędu. Może pierwsza setka:) Po 2 km płaskiego dojezdżam do czuba. Jestem w pierwszej 20 i probuje nie spływać za  daleko, aby wjechac w czubie w wąska droge, która przejechałem dzień wczesniej . 6 km asfaltu i zaczyna sie stromy podjazd. Prowadzi waską drogą wylaną betonem wsród drzew gdzie w lecie rosna owoce. Teraz jest łysawo. Droga przez pierwze 2 km trzyma okolo 15 do 18 procent nachylenia. Jestem w pierwszej 5. Tempo mocne. Cały czas powyzej LT. Podjazd ma liczyc 1000m w pionie. Myślę, ze uda sie go wyjechac w okolo 1h. Finalnie San Giovani( prawie 1200nad poziom morza) osiagam po okolo 1h5min z dojazdem. Tu juz jestem drugi z sektora B. Wspolpracuje z Niemcem, ktory jedzie strasznie twardo. Ale gość ma łyde. Sam podjazd nie robi na mnie wiekszego wrazenia. Dość stromo, ale równo. Troche asfaltowych łacznikow i sporo szutru. Momentami las w którym cieżko wyprzedzac. Na szczycie pierwszy bufet. Droga opada w dół i prowadzi szutrówka. Obracam sie i jadę sam. Cały podjazd udawało sie wyprzedzac ludzi, którzy startowali 10 min przede mna. Na zjezdzie jest różnie. Czasem trzeba mocniej dohamować bo niektórzy  naprawde nie ogarniaja. Jak to możliwe, że stali w sektorze A??? Nic sie tu nie dzieje. Prosty zjazd. Każdy jedzie podobnie.Na szybkim szutrze lekko wynosi. Sa momenty gdzie droga zweza sie i wystaja lekkie kamienie. Powiedzmy, że nie sa małe. Są mocno umocowane w ziemi wiec mozna jechac szybko. Nie sa ostre. Droga jest waska. Korek. Czekam. Na dłuższej prostej wyprzedzam kilka osób naraz.  Znów szeroko i specjalnie bez techniki. Dojeżdzam do asfaltu, który w dół prowadzi mnie okolo 4km. Ale lipa. U „Golony” by to nie przeszło. Używamy rowerów mtb do jazdy w dół po asfalcie. Co innego gdy trwa to kilkaset metrów, ale kilka km to lekka przesada. Jestem na dole i pamietam, że tu droga bedzie unosiła sie lekko w góre przez odcinek co najmniej 10km. Jest asfalt i szuter.Przypominam sobie opis „radweg asfaltiert”.  W języku diabła to nic innego jak ścieżka rowerowa. Na tym wyscigu opisana jako 43 procent trasy. To sprawdziłęm dopiero na mecie:(  Dochodzę kolejne grupy. Czasem licza po 10-20 osób. Na asfalcie nikt nie pracuje. Wyjezdzam na przod i ciagne. Na asfalcie po płaskim jest dosc szybko. Na kazdej wiekszawej hopce gubie ludzi i tak dochodze kolejne grupy. Wiem, ze od 52 km do 65 zaczyna sie podjazd. Rozmawiam z chlopakiem ktory twierdzi, że grupa w ktorej jestesmy jest mocna i nie ma sensu jechac szybciej:) Zbliżam sie do podjazdu, ktory ma zaczynać sie na okolo 250m n.p.m i wzosic sie do 800m n.p.m. Tu chce pojechac mocniej bo wiem ze dojezdzajac do szczytu bedzie praktyczniej w dół do mety. Ku mojemu zaskocznieu 99 procent 12km wzniesienia prowadzi po asfalcie. Jade na hutchinsonach pythonach i słysze szum prawie 700 gramowych gum. Teraz wiem dlaczego wiekszosc ludzi jedzie na szmacianych oponach. Na szczycie wjezdzam do lasu, gdzie mamy 2 dzis zjazd. Ok. Sa kamienie i jest wasko ale „pure mtb” bym tego nie nazwał. Nagle ostro w prawo i waska przecinka w lesie, droga pnie sie ku górze. Stromo. 200m i koniec. Teraz czas na ulubiony asfalt. Lol. Jestem na 65km. Dochodze zawodników, którzy jada juz niewiele szybciej ode mnie. Czasem ktoś łapie sie na koło. Mam na liczniku 500m nad poziom i teraz juz tylko w dół. Zjazd asfaltem. Droga jest kreta i jade tak conajmniej 5km. Masakra. Nuda. Na dole kilka sztywnych hop( po betonie tym razem- wow coś nowego). Ostatnie 10km jak przystalo na prawdziwy maraton jade dwupasmowa droga. Wiatr w buzke. Wjezdzam na mete jako 22 osoba na dystansie ” ronda grande”. Trace do zwyciezcy ponad 22 minuty. Mega dużo. Nie ma co tu ukrywać. Czołówka jest poza zasiegiem. 3 zawodnik traci aż 7 minut do zwyciezcy-Karla Platt. W sumie wychodzi mi dokładnie 87km i 2601 m          w pionie. Srednie hr 163. Czas jazdy 3h47min z groszami. Nie jestem zadowolony z wyniku. Spodziewałem sie, że dostane okolo 15minut. Jakoś cieżko mi wszystko ocenic. Nie wiem ile z tego mógłym urwać. W sumie to i tak nie ma znaczenia bo dostaje solidne baty. Na sredniej predkosci jest 2km/h wolniej niz winner. Uważam, ze to przepaść. Trzeba umieć nazywać rzeczy po imieniu:)

P.S. Garda jako miejsce- świetna. I na rower i na wakacje. Polecam szczerze. Wyścigu nie polecam w ogóle ze wzgledu na ilość asfaltu i brak technicznych odcinków. Nie przesadzając wszystko do przejechania na „przełajówce”. Zostaje kilka dni dłużej i śmigam trochę na rowerze. Okazuje sie, że terenów do jazdy jest mnóstwo. Są dużo fajniejsze i ciekawsze, niż te którymi prowadził wyścig.

Podziel się na:
  • google-share
7 Comments
  1. lovebeer 3 maja 2012 at 21:23 Odpowiedz

    to takie gadanie laika, ale moze wlasnie dlatego ze sam pracowales wiekszosc dystansu taka strata ?

    • Lary 4 maja 2012 at 13:05 Odpowiedz

      zaufaj mi. nie wiele by to zmienilo.a moze masz racje i powinienem zyc w przekonaniu ze jestem boski Lary. hehehe

  2. Kokil 4 maja 2012 at 06:58 Odpowiedz

    Byłem ,widziałem, potwierdzam, …pozdro

  3. Don C. 5 maja 2012 at 12:01 Odpowiedz

    RESPECT

  4. buli 8 maja 2012 at 11:00 Odpowiedz

    Kurwa Lary, ale to jest Karl Platt… 😉
    A Riva jest rzeczywiście odjechana! :)

  5. Leśny 10 maja 2012 at 08:26 Odpowiedz

    Po pierwsze – jw. nie miałeś z kim współpracować, po drugie – lżejsze o 200 g. gumy (na takiej trasie dałyby radę), po trzecie – Karl Platt to światowa 1 liga. No i czy odjęty miałes czas tych 10 min ze startu?

  6. Clandestino 21 maja 2012 at 13:47 Odpowiedz

    Nie przejmuj się Lary,zrobiłeś wszystko by w przyszłym roku być w sektorze A…….powodzenia.

Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*

captcha *

Kategorie

  • Newsy ze sklepu (12)
  • Pozostałe (58)
  • Race (86)
  • Trening (21)
  • Wyjazdy i obozy (23)

Archiwa

  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Sierpień 2018
  • Lipiec 2018
  • Czerwiec 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Styczeń 2018
  • Listopad 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Grudzień 2016
  • Listopad 2016
  • Wrzesień 2016
  • Sierpień 2016
  • Czerwiec 2016
  • Maj 2016
  • Kwiecień 2016
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Grudzień 2014
  • Listopad 2014
  • Październik 2014
  • Wrzesień 2014
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Lipiec 2013
  • Czerwiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Marzec 2013
  • Styczeń 2013
  • Grudzień 2012
  • Listopad 2012
  • Październik 2012
  • Wrzesień 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Czerwiec 2012
  • Maj 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Styczeń 2012
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011

Polecam

  • 2 Empatia
  • 3 Studio Masażu
  • 4 Viva!
  • Troll Team

Instagram

Lary Zębatka Sklep i serwis rowerowy
larysid@gmail.com 696 011 165