o był ciężki tydzień przed zawodami w Krynicy. Nie czułem się komfortowo i nic nie wskazywało na to abym pojechał dobry wyścig. Noga na ostatnim środowym treningu w terenie nie była zła, ale samopoczucie psychiczne było dalekie od dobrego. Czasem za dużo się myśli i to tez przeszkadza
To chyba tyle mojej złości. Jak wam mało to mogę dodać, ze skuterów tez mega nie lubię. 47km pokonałem w 1h55m ze średnim tętnem 171 (mocno jak na cały wyścig samemu) i uzyskałem 1150m w pionie. Pa
Wyścig w podkrakowskich dolinkach z profilu nie wyglądał źle. Myliłem się, było źle. Może zacznę od końca tym razem. Bylem 2 open i 2 w M2. Brzmi super. Dla mnie i mojego roweru już mniej. Ogólnie wyglądało to tak ze na starcie było 9 stopni i zaczynał padać deszcz (po 1h już lało) Wy
Na Cyklo jechałem mocno stremowany bo każdy mnie nakręcał na wygraną. Mega mnie to drażni jak ktoś mi mówi ” ziomek spoko jeździsz ile dziś wsadzisz drugiemu” albo tego typu gadki. Po prostu nie lubię tego. Wracając do wyścigu. Ogólnie pogoda super. Słonce i ponad 20 stop
Na ten maraton czekałem z niecierpliwością. Wybraliśmy się na niego dzień wcześniej gdzie w samym centrum udało nam (Hirek, Aga i ja) się klepnąć fajny hotelik. Rano super pogoda i nastrój tez był mega bojowy. Po wstępnej rejestracji dowiedziałem się ze będę stal w 5 sektorze co nie
Pierwszy start w tym sezonie. Zdecydowałem się na dystans Master, który wynosił 72 km. Od startu poszedł gaz i udało się odjechać z Markiem Rutkiewiczem (CCC Polsat). Pierwsza godzina to wspólna jazda, która pozwoliła uzyskać kilkuminutowa przewagę nad rywalami. Niestety Marek złapał